poniedziałek, 26 listopada 2012

Szybki Chai z różą i wanilią

Ponieważ zbliża się okres zimowy, dla wielu z nas bardzo nieprzyjemny, najwyższa pora szukać rozgrzewaczy i poprawiaczy humoru. Dla mnie jedną z takich rzeczy jest herbata Chai. Pierwszy raz piłam ją w Sztokholmie. Tam ta kombinacja smakowa jest bardzo popularna, zarówno w herbacie, jak i kawie. Oczywiście przed powrotem zaopatrzyłam się w kilka opakowań herbaty torebkowej. Ale jak to powszechnie wiadomo "wszystko, co dobre, szybko się kończy". Zamówiłam wszystkie potrzebne mi przyprawy i dodałam trochę od siebie. Tak powstał domowej roboty Chai, który szczególnie polecam ze słodzonym mleczkiem skondensowanym.



Składniki:
100 g sypanej czarnej herbaty, Eglish Breakfast
ok 20 cienko pokrojonych plastrów imbiru
skórka otarta z całej pomarańczy, na grubych oczkach
25 ziarenek białego pieprzu
5 gwiazdek anyżu
5 lasek cynamonu
20 goździków
10 łupin kardamonu z ziarnami
łyżeczka startej laski wanilii
10 pąków róży
2 łyżeczki cukrowych płatków, u mnie śnieżynki
słodzone mleko skondensowane, do podania


Przepis:
Pokrojony imbir i skórkę pomarańczową suszymy w piekarniku w 90 C z termoobiegiem przez ok. godzię. Imbir powinien być na tyle kruchy, żeby rozcierał się między palcami. Anyż, cynamon, goździki i kardamon rozdrabniamy. Próbowałam również je sprażyć, żeby zobaczyć, czy to uwydatni to ich aromat, ale niewiele to zmieniło, więc nie ma takiej potrzeby. Herbatę mieszamy ze wszystkimi suchymi składnikami. Do mieszanki dodajemy również skruszony imbir i skókę pomarańczową. Gotową herbatę zalewamy gorącą wodą, dodajemy mleczko skondensowane.



piątek, 16 listopada 2012

Zrób to sam czyli creme de marrons

Kilka dni temu nie mogłam się powstrzymać od kupienia kasztanów w jednym z supermarketów. Długo nie wiedziałam co konkretnie chcę z nimi zrobić, ale stanęło na cieście. Pomysł trzeba było zmienić bo kasztanów okazało się być zbyt mało (kupiłam 400 g). Znalazłam inny, na tartaletki z musem kasztanowym. Jako, że potrzebne było puree nacięłam odpowiednio kasztany i zaczęłam gotować. Trwało to jakieś 15 minut. Przeczytałam, że należy obierać je na gorąco, tak więc zrobiłam. I w tym momencie zaczął się mój koszmar. 3/4 kasztanów było w środku spleśniałych albo z robakami. Była to jedna z bardziej obrzydliwych rzeczy z jakimi miałam styczność ostatnio i ta niepewność przy otwieraniu każdego  z nich, czy będzie dobry, czy popsuty. Stanęło na kremie z kasztanów.


Składniki:
200 g już ugotowanych i przebranych kasztanów
250 ml mleka
100 ml wody
1/2 łyżeczki sproszkowanej laski wanilii
3 łyżeczki brązowego cukru
2 łyżeczki brandy (opcjonalnie)

Przepis:
Zaczynamy od ugotowania naciętych kasztanów, ok 20 minut. (Sama ugotowałam 400 g zostało mi po przebraniu 200 g). Kasztany należy obierać jeszcze jak są ciepłe, wtedy dużo łatwiej zdjąć z nich tą błonkę która jest w środku. Potem zalewamy je mlekiem i wodą i gotujemy ok 40 minut na małym ogniu. Dodajemy do nich wanilię. Po tym czasie wsypujemy cukier i dokładnie mieszamy. Całość blendujemy. Na samym końcu dodajemy brandy. Najbardziej krem kasztanowy lubię na naleśnikach ale opcji podania jest oczywiście wiele.




wtorek, 13 listopada 2012

Pasta z wątróbek

Współlokatorka postawiła przede mną wyzwanie. Musiałam przekonać ją do kurzych wątróbek, bo po traumach z dzieciństwa nie wchodziło to w jej jadłospis. Zaczęło się od smażonej wątróbki z cebulą i jabłkami (mmmm...), potem przyszła kolej na pastę. Tak, udało się. Kasia teraz radośnie zjada kanapkę z pastą i mówi, że jest pyszna! Moja propozycja podania to: kanapki z sadzonym jajkiem przepiórczym, bo to akurat ono zainspirowało mnie do powstania tej pasty!


Składniki:
0,5 kg kurzych wątróbek
pół pęczka szczypiorku
1 cebula
łyżka oleju
ok 200-300 ml mleka
2 łyżki majonezu
sól i pieprz
po 2 jajka przepiórcze na kanapkę (można zastąpić jednym kurzym)

Przepis:
Wątróbkę dokładnie myjemy i obieramy z błon i innych białych elementów. Wrzucamy do garnka i zalewamy mlekiem aż pokryje wątróbki. Gotujemy ok 15 minut pod przykryciem na małym ogniu. Na patelni rozgrzewamy olej i szklimy posiekaną cebulę. Po obgotowaniu wątróbek odcedzamy je i studzimy, mleko wylewamy. Sama posiekałam wątróbki, ale możemy je również zblendować. Mieszamy je już po rozdrobnieniu z cebulą, posiekanym szczypiorkiem, majonezem, solą i pieprzem. Pasta jest już gotowa, można jeść ją samą lub z usadzonymi jajkami na chlebie.



sobota, 3 listopada 2012

Dyniowo imbirowo czekoladowo!

Jak dobrze jest korzystać z sezonu dyniowego! W rzeczy samej! Dzisiaj zabieramy się za pieczenie sernika dyniowego z nutką czekolady i imbiru. Całość polana najlepszym sosem karmelowym! Przepis tu. Jestem zwolennikiem polskich produktów, więc zamiast Philadelphi, użyłam serka Twój Smak. Jest delikatny, kremowy i puszysty!
Mniam!

Składniki:
spód:
opakowanie herbatników ok. 50g
3 łyżki masła
2 łyżeczki cukru
1/2 łyżeczki imbiru
łyżka kakao

masa sernikowa:
300 g serka Twój Smak
1 szklanka cukru
2 jajka
3/4 szklanki śmietanki 30 %
3/4 szklanki pulpy z dyni
1/2 łyżeczki imbiru
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
1 łyżeczka cukru z wanilią
1 łyżeczka cynamonu
tabliczka czekolady deserowej
1 łyżeczka masła

sos karmelowy


Przepis:
Herbatniki kruszymy i dodajemy roztopione masło, cukier i przyprawy. Dokładnie mieszamy. Spody powinny być lepkie w konsystencji, tak, że podczas zlepiania palcami powstaje placek, jak wilgotny piasek. Wylepiamy spody. Serek ubijamy z cukrem. Do momentu aż stanie się kremowy, dolewamy śmietankę. Po kolei wbijamy jajka. Wcześniej przygotowaną pulpę mieszamy z przyprawami i dodajemy do masy serowej. W oddzielnej misce roztapiamy czekoladę z masłem. Z masy serkowej odkładamy ok. jednej szklanki i powoli wlewamy roztopioną czekoladę. Potem mieszamy z całością. Przekładamy do foremek. Pieczemy ok 40-50 minut w 150 C. Po wyjęciu opcjonalnie posypujemy prażonymi orzechami i polewamy sosem karmelowym! O jakie dobre!!!




wtorek, 23 października 2012

Ravioli słodkie i słone!


Nie co dzień mam okazję zapraszać dziadków na obiad. Zwykle to my jeździmy do nich. Prawdę mówiąc zrobiłam to pierwszy raz. Mimo dużego stresu związanego z ich wizytą i myślą, żeby tylko nie powiedzieli, że im nie smakuje, wszystko poszło po naszej myśli. Poza tym pierwszy raz od nie pamiętam kiedy w tworzeniu tego dania pomagał mi mój chłopak (idealnie rozwałkował ciasto!). Nie obyło się bez przygód. Po drodze zabrakło nam farszu, po zrobieniu ok 25 pierożków i musieliśmy improwizować, z czego wyszło coś na prawdę smakowitego! Ravioli podaliśmy więc z dwoma farszami – szpinakowym z kozim serem i gruszkowym z rozmarynem. Najwięcej radości dało mi jednak zadowolenie moich dziadków, którzy obiadem byli zachwyceni! Te ze szpinakiem polałam roztopionym masłem z szałwią, a gruszkowe odrobiną miodu. Z tych proporcji wychodzi ok 25 dużych szpinakowych i 8 gruszkowych.  Ale najedliśmy się bardzo wszyscy!




Składniki:
ciasto:
200 g mąki
2 jajka
farsz szpinakowy:
łyżka masła i łyżka oliwy
2 ząbki czosnku
0,5 kg świeżego szpinaku
100 g koziego sera
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
farsz gruszkowy:
2 większe gruszki
łyżka masła
łyżeczka rozmarynu
łyżka miodu
20-30 g koziego twardego sera
biały pieprz
sól

Przepis:
Ravioli należy zacząć od zrobienia ciasta. Usypujemy górkę z mąki i robimy krater, do którego wbijamy jajka. "Bełtamy" je widelcem do wstępnego połączenia. Następnie musimy wymieszać je rękami, do momentu w którym z ciasta będzie można uformować gładką kulę. Odstawiamy na 20 minut.
Obieramy szpinak i myjemy. Na małym ogniu roztapiamy masło z oliwą i dodajemy posiekany czosnek. Wrzucamy szpinak, mieszamy co kilka minut do całkowitego odparowania. Solimy i pieprzymy. Odstawiamy do ostygnięcia.
Na drugiej patelni roztapiamy masło, z miodem i wrzucamy obrane i poćwiartowane gruszki. Dodajemy przyprawy i dusimy tak długo, aż gruszka zacznie się rozwalać. Odstawiamy do ostygnięcia. 
Na stolnicy wałkujemy ciasto do momentu aż będzie prawie przezroczyste. Polecam podzielić je na dwie części i rozwałkować w miarę równy prostokątny placek. Do farszy dodajemy ser. Na cieście układamy równej wielkości farszowe kulki.


Ciasto tniemy w ten sposób, żeby skleić je tylko z trzech stron, na planie prostokąta. Pozostałe 3 brzegi delikatnie pokrywamy wodą i zalepiamy, starając się przy okazji by w pierożku zostało jak najmniej powietrza.





 Gotujemy w osolonej wodzie ok 4-5 minut. Czas gotowania zależy od tego, jak bardzo wyschło ciasto. Szpinakowe szczególnie polecam w masełku szałwiowym, a gruszkowe polane odrobiną miodu. 





poniedziałek, 22 października 2012

Sałatka z kozim serem i dressingiem figowym

Czasami lubię sobie pozwolić na odrobinę luksusu i łączyć klasyczne smaki w nowe aranżację. Nigdy nie byłam zwolennikiem sałat, ale ta jest wyjątkowa i zadowoli podniebienia nawet tych największych wrogów zieleniny! Kluczem do tego sukcesu kulinarnego są świeże figi i naprawdę dobry kozi ser, o który niełatwo w Warszawie. Mam nadzieję, że te figi narobią Wam apetytu!





Składniki:
4 świeże figi
100 g rukoli
2 łyżki oliwy
50 g twardego koziego sera
pół szklanki czerwonego wina
pół szklanki wody
łyżeczka cukru
łyżeczka octu balsamicznego
sól i pieprz
gałązka świeżego tymianku

Przepis:
Figi dzielimy na ćwiartki i wrzucamy na patelnie. Zalewamy je winem, octem, wodą i dodajemy cukier. Na średnim ogniu dusimy, rzadko mieszając by figi nie straciły kształtów, przez ok 15-20 min, aż sos zgęstnieje i stanie się "lepki", o konsystencji rzadkiego miodu. Solimy i pieprzymy. Rukolę myjemy i wykładamy na talerz, skrapiając delikatnie oliwą. Sałatę posypujemy serem pokrojonym w cienkie plasterki. Całość polewamy przestygniętym sosem i przykrywami kawałkami fig. Owoce posypujemy świeżymi listkami tymianku.






sobota, 20 października 2012

Creme Brulee

Jak dobrze złapać tyle nowych inspiracji! Wyjątkowo w tym roku nie dopadła mnie jeszcze jesienna melancholia i dużo nowych pomysłów jest już w realizacji!  Żeby było zabawnie przepis wzięty z książki Julii Child. Jak zwykle pokusiłam się na samodzielne tłumaczenie książki, ale nie wychodzi mi to źle.  Creme Brulee bez pieczenia, więc można go zrobić bez piekarnika! Wystarczy trochę czasu i chęci ;)!

Składniki:
40 g cukru
4 duże żółtka (lub 5 standardowych)
350 ml śmietanki kremówki 36 %
3/4 łyżeczki sproszkowanej wanilii

Przepis:
Na małym ogniu musimy zagotować śmietankę z wanilią. Mikserem ubijamy żółtka z cukrem na bladą i gęstą masę. Stopniowo dodajemy masę z żółtek do śmietanki, ciągle mieszając na małym ogniu do momentu aż zgęstnieje. Mi zajęło to ok 20 minut, z krótkimi przerwami. Nie możemy przesadzić z temperaturą, ponieważ mogą nam się ściąć żółtka.  Przelewamy do kokilek, w których krem zostanie podany. Studzimy i odstawiamy do lodówki na kilka godzin, co najmniej 4. Deser tuż przed podaniem obsypujemy cienką warstwą brązowego cukru i opalamy palnikiem.



wtorek, 9 października 2012

Muffiny Baklawa

Tak, miałam pisać częściej, niestety, czasu mi nie starcza! Na dziś przygotowałam muffiny z orzechami , proste i smaczne. Przepis zmodyfikowałam z nowej książki Nigelli "Jak być domową boginią". Bardzo pretensjonalny tytuł i prowokujące zdjęcia! Z podanych proporcji wychodzi ok 12-14 babeczek dużych babeczek. A! i bardzo ładnie rosną!

Składniki:

nadzienie:
50 g posiekanych orzechów włoskich
50 g posiekanych, niesolonych pistacji
75 g brązowego cukru
łyżeczka cynamonu
45 g masła, roztopionego

ciasto:
420 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
łyżeczka sody
150 g cukru
2 jajka
90 g masła, roztopionego
370 g jogurtu naturalnego
150 ml mleka

miód do polania (ok łyżeczki na szt)

Przepis:
Mieszamy dokładnie wszystkie składniki na nadzienie. Piekarnik rozgrzewamy do 200 C. W dużej misce mieszamy łyżką lub widelcem: jajka, masło, jogurt, mleko. W mniejszej przygotowujemy mąkę i resztę suchych składników. Wsypujemy je do masy jajecznej i mieszamy. Nie musi być dokładnie, nawet lepiej jeśli nie będzie. Papilotki wypełniamy do 1/3 ciastem i do każdej dodajemy łyżkę nadzienia a następnie przykrywamy ponownie ciastem, które posypujemy pozostałym nadzieniem. Pieczemy ok 20 minut, aż babeczki się zarumienią. Po wyjęciu z piekarnika od razu polewamy je miodem z wierzchu.




piątek, 17 sierpnia 2012

Lawendowo-miodowe Shortbread

Kilka słów wstępu i wyjaśnienia. Moja nieobecność związana była ze zmianą pracy i mieszkania. Od września mam nadzieję się poprawić i wstawiać wszystko na bierząco. Tym samym kolejny etap w swoim życiu otwieram przepisem na Shortbready. Słodko - słone maślane ciastka, które świetnie komponują się z miodem i lawendą, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, gdyż udało mi się pozbyć aromatu kojarzącego się z zawieszkami w szafie. Ze względu na to, że z lawendy nigdy wcześniej nie korzystałam przepis wzięłam z książki "Milk & Cookies". Jeśli chodzi o dostępność lawendy można ją kupić w "Tigerze" kosztuje ok. 5 zł.

Składniki:
2 szklanki mąki
1 łyżka lawendy
3/4 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g ciepłego masła
1/2 szklanki cukru pudru
2 łyżki miodu

Przepis:
Wszystkie suche składniki mieszamy w jednej misce. Masło ubijamy z cukrem i miodem. Ja oczywiście robię to ręcznie, gdyż miksera jeszcze się nie doczekałam. Masło powinno być puszyste i jasne. Do tego dodajemy mąkę i mieszamy. Całość dzielimy na dwie porcję i robimy z nich wałki o średnicy ok 4 cm. Odstawiamy na godzinę do lodówki. Piekarnik nagrzewamy do 180 C. Ciasto kroimy w krążki o grubości 1 cm i wykładamy na natłuszczonej blaszce lub po prostu na papierze do pieczenia. Pieczemy 8 minut.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Magdalenki Madeleines

Nie wiem czy Wy też tak macie ale mi wiele smaków i zapachów kojarzy się z jakimś miejscem. Tak jest w przypadku Magdalenek. Smak, który przywiozłam ze sobą z Paryża. Takie małe wspomnienie. Ale zawsze lubię wracać do tych chwil. Magdalenki można zrobić bardzo łatwo, moje o posmaku cytrynowym. Mam nadzieję, że każdy kto ich spróbuje zobaczy w głowie swój Paryż. Z przepisu wychodzi 36 sztuk.

Składniki:
4 duże jajka
1 1/4 szklanki cukru
2 szklanki mąki
250 g masła
szczypta soli
skórka z całej cytryny, sok z połówki

Przepis:
Jajka ubijamy z cukrem aż powstanie gładka bladożółta masa. Dodajemy mąkę. Masło rozpuszczamy i przestudzone dodajemy do masy. Dodajemy skórkę z cytryny, sok i sól. Wszystko mieszamy do powstania gładkiej masy. Piekarnik nagrzewamy do 190 C i pieczemy 15 min.




piątek, 15 czerwca 2012

Cheeseburgery

Ponieważ jestem zwolennikiem kanapek, szczególnie tych na ciepło, na dziś proponuję smakowite i łatwe w przygotowaniu cheeseburgery. Bardziej klasyczne i soczyste burgery wołowe z odrobiną ostrego cheddara. Z talerza zniknęły szybciej niż je zrobiłam. Przepis na 4 burgery.

Składniki:
burgery:
0,5 kg mielonej wołowiny
cebula, drobno posiekana, zeszklona na patelni
2 ząbki czosnku, drobno pokrojone
świeży tymianek i rozmaryn, posiekana połówka chilli
żółtko jajka
sól
pieprz
Sos: 
2 łyżki majonezu
2 łyżki ketchupu
pół drobno posiekanej małej cebuli
5 czarnych oliwek
ok 20 kaparów
do burgera:
pomidor
rukola
roszponka
cebula, pokrojona w krążki, zeszklona na patelni
kilka plasterków cheddara
4 bułki

Przepis:
Mieszamy wszystkie składniki na burgery i formujemy grube placki o średnicy bułki. Powinno wyjść ok 6. Robimy sos, majonez mieszamy z ketchupem, posiekaną cebulą, pokrojonymi oliwkami i kaparami. Odstawiamy. W między czasie możemy przygotować sobie cebulę do środka burgerów, tą w krążkach. Nagrzewamy patelnię grillową i smażymy na niej burgery. Bez dodatkowego tłuszczu. Potem wrzucamy na patelnię bułki i grillujemy je z dwóch stron. Składamy burgery: obie strony bułki smarujemy sosem, na spód kładziemy rukolę, burgera, duży plasterek cheddara, gruby plasterek pomidora, zeszkloną cebulkę, roszponkę i przykrywamy drugą bułką.
Smacznego!




czwartek, 7 czerwca 2012

Pasta Jajkowa

Na pewno każdy ma czasem ochotę na pastę jajeczną i zamiast zrobić sobie przyzwoitą w domu, kupują gotowe pasty naładowane konserwantami. Powiedziałam temu nie! i zrobiłam swoją, przepis dostałam od babci, bo babcia zawsze robi najlepsze! Smacznego!

Składniki:
5 jajek
2 łyżki majonezu
pęczek szczypiorku, najlepszy jest taki średniej grubości
100 g sera żółtego
sól

Przepis:
Gotujemy jajka do twardości. W między czasie na drobnych oczkach ścieramy żółty ser, szczypiorek siekamy. Schłodzone jajka również ścieramy na drobnych oczkach. Wszystko razem mieszamy i mamy gotową pastę. Jest pyszunia!



środa, 6 czerwca 2012

Mango Lassi


W upalne dni zawsze dobrze jest mieć kilka sposobów na orzeźwienie. Podaje właśnie jeden z nich. Mango Lassi poznałam kilka lat temu w Londynie, w knajpie tureckiej, co prawda, ale się zakochałam! Mój ulubiony napój ever! Przepis dziecinnie prosty i błyskawiczny.


Składniki:
Pół puszki pulpy z mango, ok 200g
3 łyżki miodu
pół szklanki mleka
małe opakowanie jogurtu
szczypta przyprawy do piernika

Przepis:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Posypujemy wierzch przyprawą. Opcjonalnie można dodać lód, zamiast mleka wodę gazowaną, a zamiast przyprawy do piernika cynamonu lub kardamonu! Ale najlepiej smakuje schłodzony!




piątek, 1 czerwca 2012

La Tarte Tatin czyli najlepszy przepis na tartę odwracaną

Ponieważ lubię wstrzelić się w sezon i w marcu robię tartę z truskawkami, postanowiłam w maju zrobić tartę z jabłkami. Bynajmniej nie umniejsza to jej walorom smakowym. Jako że Julia Child jest moją ukochaną kucharką, przepis jest z jej książki. W tytule napisałam, że najlepszy, bo sprawdzony i idealnie wyważony. Nie ma szans żeby coś nie wyszło!

Składniki:
schłodzone ciasto na spód
2 kg jabłek soczystych i kwaśnych
łyżeczka cynamonu
60 g cukru + 90 g cukru
25 g miękkiego masła + 75 g roztopionego masła

Przepis:
Zaczynamy od przygotowania ciasta na spód. Ciasto musi się chłodzić w zamrażarce co najmniej 1,5 h. Jabłka obieramy ze skórki, wydrążamy gniazda nasienne i kroimy w plastry o grubości ok 3 mm. Całość zasypujemy 60 g cukru i cynamonem. Odstawiamy na jakiś czas. W między czasie natłuszczamy grubą warstwą masła spód  naczynia, w którym będziemy piec naszą tartę. Obsypujemy połową cukru, który nam pozostał. Na to wykładamy 1/3 jabłek, zalewamy je 1/3 roztopionego masła. Czynność powtarzamy. Wierzch zasypujemy pozostałym cukrem. Nagrzewamy piekarnik do 190 C. Wyjmujemy ciasto z zamrażarki i wałkujemy na grubość ok 3 mm. Wykładamy je na wierzch tarty. Brzegi wkładamy w bok między jabłkami a naczyniem. W cieście robimy 5 dziurek. Pieczemy na najniższym piętrze piekarnika przez ok 45-60 min. Jeśli ciasto zrobi się zbyt brązowe przykrywamy je folią aluminiową. Tarta jest gotowa, gdy między jabłkami pojawi się brązowy syrop. Po wyjęciu z piekarnika musimy od razu odwrócić tartę. Podajemy na gorąco lub zimno.



środa, 30 maja 2012

Brownie z masłem orzechowym. Mniam!

Ze względu na moją majową chorobę, zmuszona byłam żeby zostać w domu. Ponieważ nie umiem w nim siedzieć bezczynnie, zrobiłam pyszne brownie. Nie jest to takie zwyczajne brownie, bo z masą z masła orzechowego, która wybitnie komponuje się czekoladą. Jeśli wśród Was też są fani masła orzechowego to do garów!

Składniki na brownie:
110 g masła
60 g gorzkiej czekolady
120 g deserowej czekolady
2/3 szklanki mąki
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
3/4 szklanki cukru
3 duże jajka

Składniki na masę z masła orzechowego:
50 g rozpuszczonego masła
1/2 szklanki cukru pudru
3/4 szklanki masła orzechowego
1/4 łyżeczki soli

Przepis:
Nagrzewamy piekarnik do 190 C. Rozpuszczamy masło z czekoladą. Odstawiamy do wystygnięcia. Mieszamy mąkę, proszek do pieczenia i sól. Do rozpuszczonej czekolady dodajemy cukier, następnie jajka i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Do powstałej masy dodajemy mąkę i mieszamy. Musimy uważać, żeby jajka nie ubiły się zbytnio bo nasze brownie będzie zbyt rosło. W oddzielnej misce mieszamy ze sobą masło, cukier puder, masło orzechowe i sól. Blachę (moja była formatu A4) wykładamy papierem do pieczenia. Wylewamy połowę masy czekoladowej. Na nią, łyżeczką nakładamy sześć dużych porcji masy orzechowej. Delikatnie zalewamy pozostałą masą czekoladową. Powtarzamy czynność z 6 porcjami. Możemy ciasto trochę ozdobić. Przeciągając masy patyczkiem lub wykałaczką aż powstaną fikuśne zawijasy. Pieczemy ok 45 minut, po wyjęciu dobrze schłodzić je w umywalce z zimną wodą.




piątek, 25 maja 2012

Sernik Oreo na zimno

Dzisiejszy przepis jest zupełnym eksperymentem. Po pierwsze jest sernikiem na zimno nie na serkach homogenizowanych, po drugie jest z Oreo, po trzecie zamiast Philadelphi użyłam serka Twój Smak.
Smak, który udało mi się uzyskać jest zaskoczeniem. Słodko słone połączenie w serniku wyszło bardzo ciekawie.

Składniki na spód:
100 g Oreo
50 g roztopionego masła

Składniki na masę:
600 g serka Twój smak
180 g połamanych ciasteczek Oreo
100 g roztopionej białej czekolady
2 łyżki cukru
łyżka żelatyny
50 g roztopionego masła
trochę wrzątku
łyżka ekstraktu waniliowego

Przepis:
Ciasteczka rozcieramy z roztopionym masłem i wykładamy spód tortownicy. Polecam mniejszą tortownicę niż 24 cm. Serek mieszamy z czekoladą, ekstraktem i masłem. W ok 50 ml wrzącej wody roztapiamy cukier i żelatynę. Dodajemy do masy i ucieramy na gładką jednolitą konsystencję, dodajemy połamane Oreo i delikatnie mieszamy. Przelewamy wszystko do tortownicy i odstawiamy na godzinę, co najmniej, do lodówki.
Podzielcie się swoimi wrażeniami!


środa, 23 maja 2012

Crumble truskawkowo-rabarbarowe

Podczas upału zawsze dobrze jest zjeść coś lekkiego. Na dziś proponuję pyszne crumble w niezawodnym połączeniu truskawki i rabarbaru. Przepis jest na 4 porcję. Jeśli kruszonki wyjdzie za dużo zawsze można ją zamrozić i użyć następnym razem! Nie byłabym sobą gdybym nie oblała deseru sosem custard, wtedy wszystko jest jeszcze lepsze!

Składniki:
1/2 kg truskawek
1/2 kg rabarbaru
po łyżeczce cukru do każdej z kokilek
kruszonka:
1/2 kostki masła, może być margaryna
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki mąki

Przepis:
Obieramy truskawki i rabarbar. Truskawki kroimy na pół i rabarbar na małe kawałki ok 3-4 cm długości. Owoce rozkładamy do kokilek, posypujemy cukrem i wstawiamy do nagrzanego piekarnika ( 200 C ) na 15 min. W między czasie robimy kruszonkę, czyli wszystkie wymienione wyżej składniki mieszamy ze sobą, aż powstaną okruchy. Wyjmujemy kokilki i posypujemy kruszonką. Pieczemy jeszcze ok 10-15 min do momentu aż kruszonka się zarumieni. Podajemy gorące! Równie smaczne jest z gałką lodów lub jak wyżej wspomniałam z sosem custard!


sobota, 19 maja 2012

Pizza

Bardzo smaczna pizza sprawdzona w dwóch wariantach, w prodiżu i na patelni. Obydwa bardzo smaczne a ciasto jest chrupiące. Z jednego przepisu wychodzą 3 placki. Jeśli nie macie piekarnika ani prodiża polecam sposób z patelni. Ciasto robi się w ten sam sposób, wystarczy składniki na pizzę poddać obróbce termicznej. Ciasto na patelni obsypać serem i dodatkami. Sama robiłam pizzę z białym sosem i szparagami, polecam, ale składniki można oczywiście dodać wedle uznania.

Składniki ciasto:
250 g mąki
pół opakowania suchych drożdży
150 ml wody
łyżeczka cukru
łyżeczka oliwy
pół łyżeczki soli

Przepis:
Wszystkie składniki mieszamy ze sobą do uzyskania jednolitej konsystencji. Odstawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok godzinę. Nie ma potrzeby robienia rozczynu, ponieważ przepis jest na suchych drożdżach.
Ciasto dzielimy na 3 części. Wałkujemy lub wykładamy nim blachę.
Spód smarujemy najpierw sosem, w tym wypadku użyłam śmietany 12% do zup wymieszanej z tymiankiem i solą. Układamy składniki, posypujemy serem. Pieczemy w 200 C ok 15 - 20 minut. Wstawiamy do rozgrzanego piekarnika.

Dodatki do mojej pizzy:
śmietana
szparagi
pomidorki cherry
parmezan
mozzarella
czerwona cebula
dużo świeżych ziół: tymianek, oregano, rozmaryn



środa, 9 maja 2012

A Szparaga!

Tym wiosenno - letnim akcentem chciałam umilić sobie końcówkę weekendu majowego, który niestety musiałam spędzić w pracy. Najważniejsze jest to, że pomogło! Przedstawiam przepis na zielone szparagi podane z zapieczonym jajkiem. Oczywiście płynne żółtko i nutka masła. Danie można przygotować sobie na śniadanie, obiad, czy kolację, ponieważ każda pora jest dobra na szparagi!

Składniki:
kiść szparagów
po 2 jajka na osobę
kilka łyżek śmietany
na każde jajko pół łyżki masła
sól
pieprz

Przepis:
Szparagi będą najsmaczniejsze i stracą najmniej wartości odżywczych jeśli ugotujemy je na parze. Wystarczy, że napełnimy garnek wodą, damy jej się zagotować i na metalowym lub innym temperaturo odpornym sitku wyłożymy szparagi. Pod przykryciem powinny gotować się ok 20 minut.Osobiście zwykle obieram szparagi, szczególnie te grube i oczywiście obcinam końcówki. W między czasie do kokilek wbijamy po jajku, dodajemy po łyżce śmietany do każdej i masło. Piekarnik nagrzewamy do maksymalnej temperatury. Jajka możemy włożyć jeszcze przed nagrzaniem. Ważne żeby dopilnować płynnego żółtka, czyli ok 10 minut w piekarniku. Odcedzamy szparagi i solimy wedle uznania. Wyjmujemy jajka i posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i solą. Podawać gorące! Smacznego!


niedziela, 6 maja 2012

Snickers Cupcakes!

Skoro już jesteśmy przy karmelu... Zrobiłam przepyszne cupcake'i ze snickersem. Jako wielbicielka używania słodyczy w wypiekach, broń boże nie solo, przypomniałam sobie o muffinkach, które jadłam dawno temu właśnie ze snickersem. Czekolada, karmel i orzeszki ziemne. TAK! Krem zrobiłam na bazie serka z odrobiną syropu klonowego, ponieważ z bitej śmietany, czy masła jest dla mnie zbyt mdły.

Składniki na ciasto:
250 g mąki
100 g cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
jajo
150 ml mleka
50 ml oleju
2 - 3 batoniki Snickers

Przepis na ciasto:
Piekarnik nastawiamy  na 190 C. Mieszamy suche składniki w jednej misce i mokre w drugiej. Możemy spokojnie zrobić to widelcem. Suche wsypujemy do mokrych i mieszamy. Dodajemy dowolnie pokrojone Snickersy. Całość przelewamy do papilotek, do ok połowy ich wysokości. Pieczemy 25 minut.

Odstawiamy do wystygnięcia. W między czasie robimy masę serkową.

Składniki na masę:
200 g serka do sernika
80g miękkiego masła
szklanka cukru pudru
1/4 szklanki syropu klonowego

Przepis na masę:
Wszystkie składniki wrzucamy do miski i mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Jeśli masło nie będzie wystarczająco miękkie zrobią nam się grudki, dlatego warto poczekać aż zmięknie.

Przed nałożeniem masy na babeczki należy ją schłodzić. Od razu po przygotowaniu będzie zbyt płynna, by utrzymać się na babeczce. Krem nakładałam specjalną strzykawką do ozdabiania tortów, ale można to również zrobić przy użyciu rękawa z papieru do pieczenia, czy innych akcesoriów do tego przeznaczonych :)
Całość przybrałam jeszcze 2 batonikami Snickers pokrojonymi w kostkę i oblałam sosem karmelowym. Wszystko razem było wyborne!



sobota, 5 maja 2012

Sos Karmelowy

Moje ostatnie przygody z karmelem były tragiczne w skutkach. Tak, spróbowałam go palcem z patelni. Od tamtej pory nie podjęłam się przygotowania go ani razu do wczoraj. Czyli coś ok 5 lat. Bardzo potrzebowałam sosu karmelowego, co za tym idzie trzeba było zrobić karmel! Sos jest bardzo prosty w przygotowaniu. Można go dodać do wszystkiego. Sama zrobiłam go do cupcake'ów, ale już wyjadałam go łyżeczką ze słoika i widziałam polane nim lody. Sposobów podania jest wiele. Mam nadzieję, że sami wybierzecie który będzie najlepszy!

Składniki:
szklanka cukru
5/6 szklanki śmietanki 36%
4 łyżki wody

Przepis:
Na patelnię lub grubo denny garnek wrzucamy cukier i wodę. Stawiamy na małym ogniu i co chwilę ruszamy patelnią by się nie przypaliło. Do 10 minut powinna zmienić się konsystencja cukru i odparować woda. Powinniśmy cały czas pilnować patelni żeby się nie przypaliła. Zwiększamy ogień i pozwalamy cukrowi się rozpuścić, często mieszając. Zdejmujemy patelnię z ognia i dolewamy śmietankę. Cukier się znowu skrystalizuje dlatego wstawiamy naczynie ponownie na palnik i na małym ogniu mieszamy ok 2 minut.
Sos jest już gotowy. Ważne, żeby pamiętać o tym, że łatwo nim się oparzyć. Gotowy sos może stać w lodówce do tygodnia.


środa, 2 maja 2012

Mus Czekoladowy

Ciężko byłoby nie zauważyć, że ostatnio czekolada przeważa w moich przepisach. Po raz kolejny sięgnęłam po książkę Julii Child i po raz kolejny się nie rozczarowałam. Jeśli szukacie najlepszego musu czekoladowego na świecie to to jest właśnie TEN! Z pozoru wydaje się być nieco skomplikowany, ale to tylko pozory! Robi się go dość szybko, niedużym kosztem, a co najważniejsze, wychodzi go dużo!

Składniki:
4 jaja
pół szklanki cukru
1/4 szklanki koniaku, brandy lub likieru pomarańczowego
1 i 3/4 tabliczki czekolady gorzkiej (najlepiej 70 % kakao)
3 łyżeczki mocnej kawy
110 g miękkiego masła

Przepis:
Oddzielamy białka od żółtek. Żółtka ubijamy z alkoholem i cukrem, aż powstanie gęsta masa, w kolorze bladożółtym. Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli, dodajemy kawę i masło. Odstawiamy do przestygnięcia. Gdy z żółtek uzyskamy już oczekiwaną konsystencję, ustawiamy miskę nad gotującą się wodą i ubijamy ręcznie ok 4 minut. Cukier powinien się rozpuścić a temperatura masy powinna być zbyt ciepła, żebyś mógł zamoczyć w niej palec. Następnie wyjmujemy miskę z wrzątku i ubijamy do momentu aż przestygnie i uzyska konsystencję zbliżoną do majonezu, najlepiej jeśli wstawimy ją do zlewu z zimną wodą. Rozpuszczoną czekoladę ubijamy z żółtkami, do momentu aż się połączą. Z białek, które nam pozostały ubijamy pianę. Początkowo same białka ze szczyptą soli, gdy jajka zaczną robić się białe dodajemy łyżkę cukru. Mieszamy aż zesztywnieje. Powstałą masę dzielimy na 3 i stopniowo dodajemy do czekoladowej. Mieszamy powoli ale dokładnie. Mus jest już prawie gotowy. Przelewamy wszystko do naczynek i chłodzimy w lodówce (co najmniej 3 h).




poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Blok czekoladowy z płynną czekoladą

Na diecie udało mi się wytrwać już 2 tygodnie, więc uznałam, że koniecznie trzeba to czymś uczcić. Nie mogło to być byle co, więc znalazłam. Ni to brownie, ni to chocolate chip cookies. Coś pomiędzy. Przepis bardzo prosty, jak to zwykle, więc do dzieła!

Składniki:
kostka masła
1 i 1/4 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki mleka w proszku
2 łyżki syropu czekoladowego
łyżeczka ekstraktu waniliowego
jajko
2 szklanki mąki
łyżeczka sody
1/2 łyżeczki soli
tabliczka gorzkiej czekolady co najmniej 60 % kakao
tabliczka mlecznej czekolady
tabliczka czekolady deserowej

Przepis:
Masło kroimy w paski i wrzucamy do miski od miksera. Mieszamy z cukrem, mlekiem, syropem czekoladowym i ekstraktem. Wbijamy jajko. Mieszamy aż cukier będzie ledwie wyczuwalny. W oddzielnym pojemniku mieszamy mąkę, sodę, sól. Czekoladę kroimy w drobne kawałki ok 1 cm średnicy. Włączamy piekarnik i nagrzewamy do 190 C. Do masy dodajemy stopniowo suche składniki. Konsystencja ciasta zbliżona jest do gęstego kremu, ale to dobrze! Prostokątną blachę, mniejszą niż A4 wykładamy papierem do pieczenia i wylewamy masę. Wkładamy do piekarnika na pół godziny. Po wyjęciu studzimy blachę w wodzie.



Gotowe!


Chłodnik Właściwy

Nie udało mi się przetrwać tych gorących dni bez porcji chłodnika. Uważam, że to najlepsze lekarstwo na wszystkie zmagania z upałem. Orzeźwiający, lekki, smaczny, cóż więcej sobie wymarzyć? Podaję przepis na ok 4 porcję. A! i bym zapomniała dodać, że robi się go w 10 minut!

Składniki:
opakowanie otartych buraków
litr maślanki
ogórek zielony
pęczek szczypiorku i kopru
2 ząbki czosnku
pęczek rzodkiewek
sól
pieprz

Przepis:
Na początku obieramy ogórka i kroimy go w kostkę. Wrzucamy do dużej miski, zasalamy i czekamy aż puści wodę. W między czasie kroimy rzodkiewki w krążki, koper i szczypiorek. Odsączamy ogórki i dodajemy do nich buraki i resztę wcześniej przygotowanych warzyw. Obrany czosnek zgniatamy i wrzucamy do miski razem z solą i pieprzem. Całość zalewamy maślanką. Można jeść od razu, lub odstawić do lodówki i poczekać aż wszystko się przegryzie. Pysznie smakuje z jajkiem na twardo! Smacznego!



poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Roladki z grillowanego bakłażana i cukinii

Na poprawę nastroju w ten deszczowy dzień proponuję pyszne roladki z grillowanego bakłażana i cukinii z farszem z sera koziego i nutą świeżego tymianku. Danie jest lekkie i aromatyczne. Serek kozi idealnie pasuje do grillowanych warzyw, aż na samą myśl ślinka cieknie!

Składniki:
pół bakłażana i pół cukinii pokrojonych wzdłuż w cienkie plastry
opakowanie serka koziego
chilli
2 łyżki świeżego tymianku
łyżka świeżej bazylii

Przepis:
Pokrojone warzywa grillujemy na specjalnej patelni z obu stron. W miseczce mieszamy serek ze świeżymi ziołami, uprzednio posiekanymi lub podartymi, chilli dodajemy wedle uznania. Na przestudzone plastry bakłażana i cukinii nakładamy łyżeczkę serka i zawijamy. W przypadku cukinii wspomogłam się wykałaczką, z bakłażanem nie było takiej potrzeby. Odstawiamy na kilka godzin żeby serek nabrał ziołowego aromatu.
Życzę smacznego!

niedziela, 15 kwietnia 2012

Otrębowe Pancakes

Postanowiłam wprowadzić do mojego jadłospisu trochę wiosennej świeżości. Placuszki są sycące, ku mojemu zaskoczeniu smaczne i przede wszystkim zdrowe! Zrobienie ich zajmuje ok 5 minut a z odrobiną syropu klonowego smakują wybornie!

Składniki:
jajko
łyżka otrębów pszennych
2 łyżki otrębów owsianych
łyżka mleka

Przepis:
Wszystko ze sobą energicznie mieszamy. Wylewamy placuszki na rozgrzaną patelnię ale taką, na której możesz to zrobić bez tłuszczu! Obsmażamy z obu stron do zarumienienia. Jemy póki gorące! Łatwo, smacznie i treściwie!


środa, 4 kwietnia 2012

Po prostu tarta z truskawkami

Sama nie wiem od czego zacząć! Sięgnęłam po Mastering the Art of French Cooking by Julia Child a książka sama mi się otworzyła na przepisie na custard, spędziłam kilka godzin na tłumaczeniu tekstu i komponowaniu całości ale na prawdę warto było! Ten przepis zmienił moją percepcję dobrego smaku, podniósł moje oczekiwania o jeden stopień. Już nigdy nic nie będzie smakowało tak samo. Postaram się, o ile to w ogóle jest możliwe, streścić Wam ten przepis. Zacznę od ciasta, które chyba zaskoczyło mnie najbardziej. Po pierwsze nie spodziewałam się, że kruchy spód da się zrobić tylko z mąki i masła i to nie byle jaki spód! Tym bardziej nie spodziewałam się, że można napisać o nim 6 stron. Krem custard jest prosty w wykonaniu, a i na reszcie udało mi się odnaleźć "ten" przepis, nie warzy się, nie przypala i jest pyszny! Ba! Wyborny! Lepiej już zacznijcie nagrzewać piekarnik!

Składniki na ciasto:
150 g mąki
1,5 łyżki cukru pudru
szczypta soli
120 g zimnego masła
3-4 łyżki zimnej wody

Przepis:
Mąkę, cukier i sól wsypujemy do miski i dodajemy pokrojone na kawałeczki masło. Julia zwróciła uwagę na to by zrobić to jak najszybciej, aż powstaną okruchy. Najlepiej żeby masło nie zrobiło się zupełnie miękkie. Podobno tarta wtedy będzie zbyt twarda. Dolewamy wodę. Mieszamy wszystko ze sobą aż powstanie gładka masa. Pamiętajcie tylko nie za długo! Owinięte w folię ciasto odkładamy na godzinę do zamrażarki lub na dwie i więcej do lodówki.
Natłuszczamy naszą formę i wyjmujemy ciasto. Włączamy piekarnik i nagrzewamy do 200 C. Obsypujemy blat lub stolnicę mąką i wałkujemy ciasto. Julia napisała, żeby pamiętać o tym, że ciasto należy wałkować tylko od siebie. Staramy się aby wszędzie miało jednakową grubość. Finalnie powinno mieć ok 3 mm. Przekładamy ciasto do formy. Na wierzch wykładamy papier do pieczenia. Na papier wysypujemy groch, fasolę lub ceramiczne kulki. Jest to o tyle ważne, że jeśli tego nie zrobimy ciasto zacznie rosnąć. Wstawiamy do piekarnika na 10 minut. Wyjmujemy, zdejmujemy papier i nakłuwamy spód widelcem, wkładamy do piekarnika na jeszcze 5- 10 minut, aż się zarumieni ale boki nie będą przypalone. Wyjmujemy i odstawiamy do przestygnięcia.

Składniki na krem Custard:
375 ml mleka
180 g cukru
5 żółtek
80 g przesianej mąki
15 g masła
1,5 łyżeczki ekstraktu waniliowego

Przepis:
Rondel z mlekiem ustawiamy na małym gazie i podgrzewamy. W między czasie żółtka mieszamy z cukrem i czekamy aż ubiją się na gęstą pianę. Cukier nie musi się rozetrzeć, bo rozpuści się w ciepłym mleku. Do ubitych żółtek dodajemy mąkę. Należy pilnować aby mleko nie kipiało, jedynie żeby zrobiło się gorące. Bardzo powoli i stopniowo dodajemy masę żółtkową do gorącego mleka nieustająco mieszając na małym ogniu. Mieszamy dopóki masa nie zgęstnieje do konsystencji budyniu. Dodajemy masło i ekstrakt. Zdejmujemy z gazu. Teraz kwestia wyboru, czy będziemy mieszać aż zrobi się letni, czy odstawimy i poczekamy aż przestygnie. Należy pamiętać o tym, że jeśli go odstawimy to zrobi nam się kożuch. Tu Julia radzi, by wierzchnią warstwę natłuścić masłem. Sama wybrałam pierwszą opcję, więc nie wiem, czy patent się sprawdzi.
Przestudzony krem wylewamy na ciasto. Tarta jest już prawie gotowa. Pozostało nam jedynie przybrać ją świeżymi truskawkami. Najlepiej połówkami. Julia radzi by zacząć od największej na środku i spiralnie układać coraz mniejsze owoce aż po brzegi formy.
Voilà!






sobota, 31 marca 2012

Czoko Cheese

Ha!
Dzisiaj chciałam się podzielić przepisem na pyszne ciasto czekoladowo - sernikowe! Myślę, że przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom serników, jak i brownies! Ciasto nie jest może do końca brownie ale! jest pysznie czekoladowe! Przepis jest tak prosty, że podoła mu każdy!

Składniki na masę czekoladową:
3/4 kostki masła
łyżeczka ekstraktu migdałowego
1 i 1/4 szklanki mąki
1/3 szklanki kakao
1/3 szklanki groszków czekoladowych
łyżeczka proszku do pieczenia
4 jaja

Składniki na masę serową:
500 g serka kremowego
jajko
1/3 szklanki cukru z dodatkiem wanilii lub łyżeczka ekstraktu

Przepis:
Rozpuszczamy masło i mieszamy wszystkie składniki na masę czekoladową. Najlepiej łyżką, żeby mikser nie utarł cukru. Natomiast mikserem mieszamy masę serową na puszystą, również mieszając wszystko ze sobą. Nakładamy na formę wyłożoną papierem do pieczenia w dowolnej kolejności i ułożeniu. Pieczemy 40 minut w 180 C.
Prościutkie!






piątek, 9 marca 2012

Better than toast

Kontynuując sezon kanapkowy na dziś wieczór proponuję pyszne tosty zapiekane w jajku. Są tak dobre, że powinnam podać składniki na więcej niż jednego, ale nie będę tu niczego sugerować. Do patelni!

Składniki:
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa tostowego
roztrzepane jajko z łyżką mleka
2 plastry ostrego sera
2 plasterki pepperoni lub innej ostrej kiełbasy
garść rukoli
olej

Przepis:
Kromki przekładamy serem i pepperoni. Namaczamy w jajku po minucie z każdej strony i wrzucamy na rozgrzaną patelnię z olejem. Gdy tost się zarumieni przerzucamy go na drugą stronę. Nakładamy na talerz i posypujemy rukolą. I to jest coś!
Życzę smacznego wszystkim łasuchom!

Wakey wakey, eggs and bakey

Chciałabym podzielić się ze wszystkimi, że w nadchodzącym miesiącu szykuje się sezon kanapkowy, który uważam za otwarty! Nie wiem skąd przypomniałam sobie o mojej pasji do kanapek ale zamierzam właśnie się nią z Wami podzielić! I mam szczerą nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu. Będę podawała składniki na jedną kanapkę, bo co za dużo to niezdrowo!

Składniki:
2 kromki pełnoziarnistego pieczywa tostowego
4 plasterki boczku w paski
jedno dobre jajko
garść kiełków rzodkiewki
plasterek ostrego sera

Przepis:
Najlepiej będzie jeśli zaczniemy od zrobienia grzanek. Swoje grillowałam, ale na pewno będą dobre z tostera, czy opiekacza. Na rozgrzaną patelnię wrzucamy paski boczku i czekamy aż się zacznie falować, zdejmujemy i odkładamy. Potem wrzucamy jajko i sadzimy zarazem pilnując by żółtko się nie ścięło! Układamy kiełki, jajko, plaster sera, bekon i zamykamy kanapkę!

Pyszność!