100 g sypanej czarnej herbaty, Eglish Breakfast
ok 20 cienko pokrojonych plastrów imbiru
skórka otarta z całej pomarańczy, na grubych oczkach
25 ziarenek białego pieprzu
5 gwiazdek anyżu
5 lasek cynamonu
20 goździków
10 łupin kardamonu z ziarnami
łyżeczka startej laski wanilii
10 pąków róży
2 łyżeczki cukrowych płatków, u mnie śnieżynki
słodzone mleko skondensowane, do podania
Przepis:
Pokrojony imbir i skórkę pomarańczową suszymy w piekarniku w 90 C z termoobiegiem przez ok. godzię. Imbir powinien być na tyle kruchy, żeby rozcierał się między palcami. Anyż, cynamon, goździki i kardamon rozdrabniamy. Próbowałam również je sprażyć, żeby zobaczyć, czy to uwydatni to ich aromat, ale niewiele to zmieniło, więc nie ma takiej potrzeby. Herbatę mieszamy ze wszystkimi suchymi składnikami. Do mieszanki dodajemy również skruszony imbir i skókę pomarańczową. Gotową herbatę zalewamy gorącą wodą, dodajemy mleczko skondensowane.
Chciałabym nominować Twojego bloga do wyróżnienia ''LIEBSTER BLOG". Więcej informacji na moim blogu:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOjej, ja się nie mogę przemóc do picia herbaty z mlekiem. Próbowałam kilku różnych kombinacji, zawsze z tym samym skutkiem. A C. się ze mnie naśmiewa, że skoro piję kawę z mlekiem, to herbatę też powinnam bez problemu ;)
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam herbatę z mlekiem i jeszcze lepiej smakuje z miodem! Mam nadzieję, że uda się przełamać wstręt do mleka w herbacie ;)
Usuńa ja się jakoś nie mogę przekonać
OdpowiedzUsuń