Jak dobrze złapać tyle nowych inspiracji! Wyjątkowo w tym roku nie dopadła mnie jeszcze jesienna melancholia i dużo nowych pomysłów jest już w realizacji! Żeby było zabawnie przepis wzięty z książki Julii Child. Jak zwykle pokusiłam się na samodzielne tłumaczenie książki, ale nie wychodzi mi to źle. Creme Brulee bez pieczenia, więc można go zrobić bez piekarnika! Wystarczy trochę czasu i chęci ;)!
Składniki:
40 g cukru
4 duże żółtka (lub 5 standardowych)
350 ml śmietanki kremówki 36 %
3/4 łyżeczki sproszkowanej wanilii
Przepis:
Na małym ogniu musimy zagotować śmietankę z wanilią. Mikserem ubijamy żółtka z cukrem na bladą i gęstą masę. Stopniowo dodajemy masę z żółtek do śmietanki, ciągle mieszając na małym ogniu do momentu aż zgęstnieje. Mi zajęło to ok 20 minut, z krótkimi przerwami. Nie możemy przesadzić z temperaturą, ponieważ mogą nam się ściąć żółtka. Przelewamy do kokilek, w których krem zostanie podany. Studzimy i odstawiamy do lodówki na kilka godzin, co najmniej 4. Deser tuż przed podaniem obsypujemy cienką warstwą brązowego cukru i opalamy palnikiem.
mmm, jeden z moich ulubionych deserów;)
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam! Robilam tydzien temu ale wersje z pieczeniem w piekarniku. Takiej jak Ty jeszcze nie probowalam, moze zrobie nastepnym razem :-)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam chęć na ten genialny deser, ale nie mam odpowiednich foremek. Muszę się wybrać i w końcu wybrać kokilki :) Deser wygląda doskonale. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń